HUMOR | ROZRYWKA | Forum Dyskusyjne - www.gimnazjalisty.info(rmator) - Portal Gimnazjalistów

WyszukiwanieSzukaj
Szukane wyrażenie:

Przeszukaj:

 
AnkietyAnkiety
Sugestie dotyczące strony:

Sugestie dotyczące informatorów:

Jak oceniasz naszą stronę:
Jest Super!!
Całkiem całkiem :)
Może być
Wymaga dopracowania
Nie podoba mi się :(
Zdejmijcie ją!!

Ankiety są anonimowe

 
LicznikLicznik

Odwiedzin łącznie: 2916067
W tym dzisiaj: 170

Unikalnych odwiedzin: 406176
W tym dzisiaj: 55

W naszej bazie znajduje się:
507 uczelni wyższych
656 wydziałów

 

HUMOR

podzielcie się dowcipami, może znacie anegdoty, śmieszne sytuacje itp.

1 2
«Poprzednia Strona nr 2 z 2

Autor:
admin

Napisano: 2009-02-25 11:27:46

KOTY
Idą dwa koty przez pustynię. Idą i idą i nagle jeden mówi:
- kurde stary, nie ogarniam tej kuwety...

POTRZEBY KOBIET
Kobieta potrzebuje towarzystwa tylko 4 zwierzątek dla całkowitego szczęścia:
Jaguara w jej garażu, Norek na sobie, Ogiera w jej łóżku, i głupiego Osła do zapłacenia za to!

LOGICZNE MYŚLENIE
Żona wysyła męża do sklepu:
- Kup parowki, jak będą jajka to kup 10.
Mąż w sklepie:
- Są jajka?
- Tak.
- To poproszę 10 parowek

DUPA
Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: „dupa Wołowa”.
Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o „dupie Maryni”.
Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym. Wszystko kręci się wokół dupy.
Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych.
Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu.
Dupie można również przekazać emocje pozytywne np. „całując kogoś w dupę”.
Dupa może spełniać też rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są „dupolizami”.
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem:
„W dupie” można mieć całe osoby, a nawet społeczności.
Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest „do dupy”, tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego.
„W dupę” (lub „po dupie”) można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi.
Prócz tego, dupa spełnia rolę siedziska, powiadamy bowiem:
„siadaj na dupie”, często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. „[...] i siedź cicho”.
Określenie „dawać (dać) dupy” funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak „ściągnąć kogoś z dupy” tylko w tym pierwszym.
Można również „chronić swoją (lub czyjąś) dupę”, co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie.
Zabrać się do czegoś od „dupy strony” oznacza podejście niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności.
Dupa pełni również rolę uchwytu, można bowiem „trzymać się czyjejś dupy”. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności.
opowiadał Prof. Miodek

PYTANIA i ZAGADKI
Skąd się bierze rtęć? z rozbitych termometrów
Adam i Ewa żyli sobie szczęśliwie w raju, a dlaczego? bo nie mieli teści
Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i fiat 126P? i jedno i drugie wstyd prowadzić
Co blondynka robi na dachu? drze papę
Co jedzą stare dziadki? pierniki
Co ma lekarz w kieszeni? kasę chorych
Co mówi kat ustawiając skazańca pod szubienicą? głowa do góry
Czego już w przedszkolu uczą Eskimosów? nie jeść żółtego śniegu
Czy akumulator może zabić człowieka? zależy z jakiej spadnie wysokości
Czy wiecie jaki jest najlepszy środek na łysienie? środek głowy
Czym się różni czas od głupoty? niczym, są nieskończone
Czym się różni długopis od trumny? wkładem
Czym się różni kobieta od słońca? gdy słońce zachodzi to widać, a jak kobieta zachodzi to nie
Dlaczego mrówki tak szybko się rozmnażają? bo jeszcze nikt nie wymyślił takich małych prezerwatyw
Dlaczego nie można spać na suficie? bo się kołdra zsuwa
Dlaczego rano nie powinno się jeść pomarańczy, bananów
i cytryn? bo to owoce południowe
Gdzie jest podmiot w zdaniu: Złodziej klejnotów został aresztowany? w więzieniu
Jak brzmi liczba mnoga od czasownika „dziecko”? bliźnięta
Jak brzmi liczba mnoga od rzeczownika „muzyk”? orkiestra
Jak brzmi w czasie przyszłym czasownik „kradnie”? będzie siedział
Jak wygląda pozycja „na żabę”? on leży, jemu leży, a ona rechocze
Jaka jest różnica między dziewicą a rencistką? Żadna. Obie czekają na pierwszego
Jaki okrzyk potrafi obudzić rekina z poobiedniej drzemki? człowiek za burtą
Jaki zbieg nie musi prosić o azyl? zbieg okoliczności
Jakie drzewo jest najstarsze? brzoza, bo jest siwa
Jakie jest najlepsze lekarstwo na ból głowy? przybytek, bo od przybytku głowa nie boli
Jakie wino jest najmocniejsze? mszalne, bo jeden wypije a wszyscy śpiewają
Jakiego środka antykoncepcyjnego używa młoda dziewczyna? Jeśli może, zaciska nogi, jeśli nie może,
zaciska kciuki
Kiedy żołnierz może używać broni? kiedy Bronia skończy 18 lat
Kto chodzi spać z kurami? kogut
Kto jest najweselszym człowiekiem? ksiądz, bo śpiewa na pogrzebie
Na co należy zwracać uwagę, zwiedzając rezerwat Indian? na strzałki
Po co sypie się do herbaty cukier? żeby wiedzieć jak długo mieszać

i na koniec coś OD LOGOPEDY:
- Spadł bąk na strąk a strąk mu pękł. Pękł pęk, pękł strąk a bąk się zląkł.
- W trzęsawisku trzeszczą trzciny, trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki.
- Bzyczy bzyk znad Bzury zbzikowane bzdury, bzyczy bzdury, bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy, bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika.
- Turlał goryl po Urlach kolorowe korale, rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale. Gdy spotkali się w Urlach góral tarł, goryl turlał chociaż sensu nie było w tym wcale.
- W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu, szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie, piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną, a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach.

Autor:
IanIIISobek

Napisano: 2010-07-19 14:49:30

Grunwald

15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz.

Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.
- Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron.

Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie.
Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.
- Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?
- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro.... Ale dziś nie dam rady.

Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam rady...
Król udał się, więc do kolejnego rycerza:
- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę?
- Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy.

Daliśmy czadu no i wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady....
Udał się, więc Jagiełło do kolejnego namiotu:
- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?
- Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ...
- Tak, tak, wiem - u Zaawiszy. Kto jeszcze tam był?
- No chyba wszyscy...
- Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem.
Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.
- Słuchajcie, będzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanąć do niego?
Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce...

Nagle słychać:
- Ja ! Ja ! Ja chce !!! Ja pójdę !!!
Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki jutowy worek, łachmany.
- Rany Boskie, nie ma nikogo innego???
No i nikogo innego nie było.
Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz.
Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć więc ciągnie go za sobą...

Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz.
Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:
- Dziaaaadeeeeek !!! W nooooogiiiiii !!! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii!!
Rycerz niemiecki jednak juz ruszył, dopadł dziadka, który w ogóle nie zamierzał uciekać, podniósł sie tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jęki słychać.

Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu. Patrzą Polacy...
a tam koń bez nóg, krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą sie ręką trzyma miecz na gardle Niemca. I mówi:
- Masz szczęście kutasie, ze krzyczeli "w nogi", bo bym ci łeb odrąbał!

Autor:
woldek

Napisano: 2010-10-14 16:59:37

Niema to jak młoda żona...

Panie Stefanie, jak panu nie wstyd? 50 lat pan z żoną przeżył i teraz pan ją zostawia i żeni się z jakąś 20-latką? Czy pan zwariował?

- A czego pan się czepia? Wie pan jak to co wieczór z żoną było? Validol jej podaj. Herbatki zaparz. Przykryj, odkryj! Przełącz kanał w TV itd.

A z młodą to tak: wieczorem wyjdzie, rano wróci...........człowiek całą noc spokojnie śpi.

Autor:
szperacz

Napisano: 2010-10-14 17:19:40

Żona do męża: - Wiesz, dziś, jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł
tuż za mną.
Mąż: - Zawsze się, kurwa, spóźniał...
----------------
Nic tak nie wyrabia przedsiębiorczości w Polakach, jak konieczność
zorganizowania flaszki!
-----------------
Jeśli góra idzie do ciebie, a ty nie jesteś Mahometem to spierdalaj, bo to
na 100% jest lawina
-----------------------
Czyszcząc w kuchni dwudziestą rybę, żona zdenerwowana krzyczy do męża: -
Proszę cię, jak człowieka! Jak jesteś na rybach, to KURWA PIJ WÓDKĘ!!!
-------------------
Nie boję się żony! Tylko jak jej to powiedzieć...
----------------------
Nowy sport ekstremalny - pielgrzymka z rodziną Radia Maryja w koszulce TVN.
-----------------
Jeśli zamiast bilbordów reklamowych zaczynają się pojawiać jakieś takie ze
smutnymi mordami - znaczy, że zbliżają się wybory
---------------------
Dobrze położony asfalt na remontowanej drodze oznacza, że niedługo będą
wymieniać rury kanalizacyjne...
------------------------
Jak pójdę na emeryturę, to nic nie będę robił, kompletnie nic. Pierwsze parę
miesięcy posiedzę w bujanym fotelu...
- A potem?
- Potem się może rozhuśtam.
------------------------
Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
- Zgadzasz się na seks grupowy?
- A kto bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona!
- Nie, nie zgadzam się.
- OK, to Ciebie skreślam z listy.
-----------------
Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów.
- Ryzykowałeś życiem, to nie grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, jednak po chwili
wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?

Autor:
zolo

Napisano: 2010-10-15 13:45:06

Teacher: Can you tell me the name of 3 great kings who have brought happiness & peace into people's lives?
(Nauczyciel: Czy możesz wymienić 3 wielkich królów (king), którzy przynieśli światu szczęście i pokój?)


Student: Smo-king, Drin-king & fuc-king...
(Student: palenie papierosów, picie i pie...enie...)

Autor:
Witek_92

Napisano: 2010-12-07 17:10:48

Facet w aptece: Poproszę niebieską tabletkę.
Babcia szturcha faceta i pyta: Na co jest ta niebieska tabletka?!
Facet odpowiada: Babciu, to nie dla ciebie!
Babcia nie daje za wygraną i pyta znowu: Na co jest ta niebieska tabletka?!
To dla mężczyzn, nie dla babci - odpowiada facet.
Znowu pada to samo pytanie: Na co jest ta niebieska tabletka?!
Młody mężczyzna stojący w kolejce nie wytrzymał i krzyknął:
Ta niebieska tabletka jest na jebanie!
A babcia na to:
To poproszę 4 sztuki. Jebie mnie w karku, krzyżu, w łokciu i w barku..

Autor:
maciek

Napisano: 2011-02-19 12:25:58

DZIADEK
Dziadek stwierdził ze jego babcia słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować sie z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
- Aby móc cos poradzić musze wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane.
Niech pan to zbada tak, ze najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak wiec wieczorem babcia robi w kuchni kolacje, a dziadek w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - wola - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi.
Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Toż szósty raz mówię, ze kurczak!

Starsi państwo zatrzymali sie w restauracji przy autostradzie na
obiad. Po posiłku kobieta zapomniała zabrać ze stolika swoich okularów
i przypomniała sobie o nich jakieś 30 kilometrów dalej. W drodze
powrotnej mąż wyzywał ja od najgorszych:

DZIADEK 2
- Ty zapominalska głupia babo, przez ciebie nigdzie nie dojedziemy!
Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!!
A kiedy juz dojechali do restauracji i żona pokornie wyszła z samochodu, by zapytać o zgubę, rzucił przez okno:
- I przy okazji weź moja czapkę...

2 DZIADKÓW
Spotyka sie dwóch dziadków:
- A co to ja pana, panie kolego, tak długo nie widziałem?
- W wiezieniu siedziałem.
- W wiezieniu ?! A za cóż to?!
- Pamięta pan, proszę pana, tę moją gosposię? Otóż mnie ona, proszę pana, o gwałt oskarżyła!
- O gwałt? I co, naprawdę ją pan, panie kolego, tego...?
- Nieee, ale tak mi to pochlebiło, że się przyznałem.
- I ileś pan dostał?
- Sześć miesięcy.
- Tylko sześć miesięcy za gwałt?!
- Nieee, panie, za fałszywe zeznania.

Autor:
wacek

Napisano: 2011-03-01 18:23:26

Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi.
Podchodzi do niego miła stewardessa i pyta:
- Życzy pan sobie obiad?
- A jaki jest wybór?
- Tak lub nie.


Młoda kobieta przyszla do lekarza skarżąc się na ból.
- Gdzie panią boli? - zapytal lekarz.
- Prosze mi pomóc, wszędzie mnie boli! - powiedziała kobieta.
- Co to znaczy wszędzie? Czy może pani być bardziej konkretna?
Kobieta dotknęła swojego prawego kolana wskazującym palcem i jęknęła:
- Ooo, tu mnie boli!
Następnie dotknęła lewego policzka i znowu jęknęła:
- Uuu, tu też mnie boli!
Potem dotknęła prawego ucha...
- Auu, i nawet tu... - i zaczęła płakać.
Lekarz popatrzył na nią przez chwilę w zamyśleniu, po czym zapytal:
- Czy jest pani naturalną blondynką?
- Jestem, a co?
- Tak myślałem - odpowiedział lekarz. - Ma pani złamany palec.


Idą przez pustynię brunetka, ruda i blondynka. Nagle slyszą, że biegnie za nimi lew. Sytuacja jest beznadziejna i nagle brunetka staje, bierze garść piachu i sru - sypie lwu w oczy.
Lew ucieka, są uratowane. Po paru godzinach znowu biegnie za nimi ten sam lew, na to ruda bierze garść piachu i sru - rzuca mu w oczy. I znowu uszły z życiem.
Parę godzin później słychać hałas i ryk, biegnie do nich stado rozzłoszczonych lwów. Brunetka i ruda zaczynają uciekać, a blondyna stoi.
- Co ty blondyna?! Uciekaj! - krzyczą koleżanki.
Na to blondyna:
- Czemu? Ja nie sypałam.


Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć przyrodzenie w obieraczkę ziemniaków, zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady:
- To było silniejsze ode mnie, zrobiłem to.
- Włożyłeś go w obieraczkę ziemniaków? I co?
- Zwolnili mnie z pracy.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili.


Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle slyszy dobiegajace z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyc! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów.
- Siostra Kasia nie jest w ciąży...
- Aaaaa to i ja się napiję...

Autor:
kazik_92

Napisano: 2011-03-03 13:28:01

SZOWINISTYCZNE DOWCIPY
- Postanowiłem dać żonie więcej swobody - mówi kumpel do kumpla.
- W jaki sposób?
- Powiększam kuchnię..

Podchodzi do baru 3 murzynów i jeden mulat.
Barman: Co podać najjaśniejszemu panu?

Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika ?...
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to u licha wiesz..?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły ...

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?

Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest sina...
Lekarz: - O boże, co się pani stało?
Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić...
Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek!
W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze...
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza. Wygląda jak kwitnące życie...
Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada!!, za każdym razem, kiedy mój stary dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze gardło a on
nic mi nie robi.
Lekarz: - Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty.

Autor:
sylwek_9

Napisano: 2011-03-04 10:57:31

Kolega do koleżanki:
- w czasie wakacji pojadę poszaleć do Paryża
- świntuch!
- ale z żoną
- nie dość że świntuch to i idiota!
-----------------------------------
Mąż przegląda akt ślubu.
Żona pyta:
Czego tam szukasz?
Terminu ważności.
-----------------------------------
Pogrążony w smutku mąż mówi do żony:
Rzuciłem papierosy, rzuciłem wódkę, teraz to już chyba kolej na Ciebie.
-----------------------------------
Co to jest miłość?
Światło życia.
A małżeństwo?
Rachunek za to światło.
-----------------------------------
Przyjaciółkę pyta przyjaciółka:
Czy spotkałaś już w swoim życiu mężczyznę, który delikatnym dotknięciem poruszył w tobie każdy nerw?
Tak spotkałam.
To był dentysta.
-----------------------------------
Katechetka pyta się Jasia: - Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju? - Jesienią. - A dlaczego akurat jesienią? - pyta zdziwiona katechetka. - Bo wtedy dojrzewają jabłka....;)

Autor:
smilek

Napisano: 2011-04-04 17:26:14

Myśliwi znoszą na polanę ustrzeloną zwierzynę. Nagle spostrzegają, że wśród trofeów leży jakiś człowiek. Natychmiast wezwano pogotowie. Lekarz stwierdził zgon, a na karcie napisał: "Lekka rana postrzałowa. Śmierć nastąpiła wskutek wypatroszenia".
===========

Żona do męża:
- Piszą, że woda podrożała...
- O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!
==========
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów.
Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 25 911 słów.
=========
Sierżant zebrał kompanię i mówi:
- Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała?
Zgłosiło się dwóch. Sierżant skomentował:
- Dobra, pozostali pójdą na piechotę.
==========
Ładna dziewczyna w metrze. Siedzący naprzeciwko facet "pożera" ją wzrokiem.
Dziewczyna udaje, że tego nie zauważa. W końcu jednak zwraca się do niego z przekąsem:
- Powoli może pan mnie zacząć ubierać. Na następnej stacji wysiadam...
===========
Spotykają sie koledzy:
- Stasiu, co tam w pracy?
- A nic... W zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
- I co zrobiliście?
- Nic. Ciągle się zastanawiamy.
=========
Przychodzi Rosjanin do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem, co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.
===========
ewolucja
Facet ogląda Discovery. Spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- Ku*wa, jestem pandą!!!
===========
Dla miłośników biegania
Bogdan baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód jej męża wjeżdża na podjazd.
Niewiele myśląc złapał swoje ubranie I wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz.
Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton.
Bogdan postanowił dla niepoznaki dołączyć do zawodników.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak - odparł Bogdan. - Czuję się wtedy naprawdę wolny, a drobny deszcz przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił Bogdan.
- A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada...
==============
To skandal - pomyślał polityk - żebym zarabiał ledwie dziesięć tysięcy miesięcznie na rękę. Dobrze chociaż, że ręce mam dwie...



Autor:

Napisano: 2011-04-06 16:25:25

Autor:
lukas

Napisano: 2011-04-12 16:27:14

W pociągu nagle jeden facet woła:
- Lekarz! Czy jest tu jakiś lekarz?
Biegnie facet, przedziera się po walizach
- Ja jestem lekarzem. O co chodzi?
- Choroba gardła na sześć liter!?

Seks to nie szachy... Kończenie w trzech ruchach na nikim nie robi wrażenia...

Nic tak nie wyrabia przedsiębiorczości w Polakach, jak konieczność zorganizowania flaszki!

- Jak pójdę na emeryturę, to nic nie będę robił, kompletnie nic.
Pierwsze parę miesięcy posiedzę w bujanym fotelu...
- A potem?
- Potem się może rozhuśtam.

Las. Między dwoma drzewami wisi ogromna pajęczyna. Na pajęczynie listki, igły sosnowe, płatki kwiatów...
W pajęczynę z impetem wlatuje mucha. Przyklejona rozgląda się:
- No kurwa, pozawieszane tymi jebanymi banerami, nic nie widać...

Kowalski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół.
- On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa".
- Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".

Autor:
dp93

Napisano: 2011-08-01 15:14:35

Sprytny lisek, to kawał,który opowiadał mój kolega przez kilka miesięcy w szkole :D to nie on wymyślił, ale może ktoś ten żart w końcu zrozumie :)

W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę.
I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak naprawdę, to był on

1 2
«Poprzednia Strona nr 2 z 2

Aby odpowiedziec w powyzszym watku nalezy sie zalogowac!